• Wartość bezcenna

    Dobrze wiedzieć, że w tym skomercjalizowanym do granic możliwości świecie żyją jeszcze ludzie, dla których historia, wspomnienia i duma z dokonań swoich przodków stanowią prawdziwą, bezcenną wartość.

    Czytaj dalej
  • Zmarnowany geniusz

    W Grupie Volkswagen, Mekką elegancji i klasy a zarazem sportu i ekstrawagancji, jest Ingolstadt. I nie zmieni tego ani żaden Phaeton, ani Passat CC. Tym bardziej nie zmieni tego Skoda Vision C.

    Czytaj dalej
  • Lifestyle

    XC Coupe Concept to nie Volvo. To nie samochód. To lifestyle.

    Czytaj dalej

Lifestyle

Jak ongiś uprzejmy byłem zauważyć, przeważająca część kierowców Volvo to ludzie, którzy myślą, że są fajni i bogaci oraz lepsi od innych, ale niestety w ich przypadku na myśleniu się kończy. Ów pogląd, choć nad wyraz kontrowersyjny w ustach człowieka, który wciąż liczy, że uda mu się rozwinąć swojego bloga o motoryzacji (wszakże wśród kierowców Volvo jestem spalony), na gruncie moich dotychczasowych doświadczeń z kosmitami jeżdżącymi Volvo, zdaje się być niezwykle trafny.

Dzikie dziecko Japończyków

Powiem szczerze – nie jestem fanem japońskiej motoryzacji. Nigdy jej fanem nie byłem i - dobitnie rzecz ujmując - nigdy nie będę. Japońska motoryzacja jest nudna, denna i bezpłciowa. Wszystko dlatego, że przez pojęcie „samochodu”, Japończycy rozumieją zmywarki na kołach o tak porażającej stylistyce, że na projektach ich samochodów wzorują się producenci siekier.

Japończycy potrafią jednak zaskoczyć.